Park Kwitnących Wiśni

Wong

Miejsce, gdzie drogę wypełniają drzewa wiśni. Najpiękniej jest tu wiosną, kiedy właśnie one (drzewa) kwitną.

Ikuko

Weszła wolnym krokiem jak zawsze rozglądając się tu i ów dzie.
Na chwilę przystaneła i przeciągła się, po czym, znów ruszyła przez park mróżąc oczy .

Wong

Przyszedł do parku. Ręce trzymał nieco ugięte w kieszeniach. Wzrok miał skierowany przed siebie. Uśmiechał się delikatnie, był w doskonałym humorze. Usiadł na jakieś ławce w cieniu.

Ikuko

Odwróciła się na chwile za siebie to w bok to tu. Była wyjątkowo nad pobudliwa...
Popatrzyła pod nogi wnioskując że musiała by usiaść, tylko ona nawet sama siebie nie słucha. Po chwili zaczeła sobie gwizdać popatrzyła na chłopaka na ławce po czym skierowała się dalej x3

Wong

Spojrzał ukradkiem na dziewczynę - Wong. - odparł po chwili namysłu chcą sprawdzić, czy dziewczyna zwróci na niego uwagę.

Ikuko

Słysząc głos z tyłu odwróciła się na piętach. - Ikuko - przedstawiła się uśmiechajac po czym jednak zauważyła jakaś ławkę niedaleko i usiadła na niej kierując wzrok przez aleję.

Wong

- Miło mi Cię poznać. Jesteś pierwszą osobą, którą dotychczas spotkałem. - powiedział zakładając ręce za kark.

Ikuko

- też jeszzce tu nikogo nie znam.. no od teraz o prócz ciebie . - popatrzyła na niego , po chwili przetarła dłońmi oczy.

Wong

- Napewno kiedyś będzie tutaj o wiele więcej osób. - pocieszył ją w pewien sposób. Podniósł wzrok w stronę nieba, przyglądał się lecącym ptakom.

Ikuko

- W to nie wątpię.. Tylko czekac i tyle - przeciągneła sięodchylajac głowę do tyłu i patrząc tak przez chwilę na drzewo które teraz staneło jej do góry nogami o.o"
W końcu podeszła do ławki gdzie siedział Wong. - przesuń się trochę. -usiadła kawałek od niego . - nie chce mi siętam samej siedzieć o.o"

Wong

Zamyślił się, przymrużył oczy i zaczął machać z nudów nogami.

Ikuko

- Ty co taki zamyślony. ? - złączyła nogi i skrzyżowała je pod ławką.

Hitomi

Sunęła przez park z zamkniętymi oczyma.
Ręce jak zwykle założone za głowę, która była, również jak zwykle, zwrócona w kierunku nieba.
Ktoś, kto by przeszedł tuż obok, z pewnością by stwierdził, iż śpi oO.
Po jakichś dwóch kwadransach znalazła się na przeciw nieznajomych.
Otworzyła jedno oko, mierząc ich uważnie.
- Oi minna. - mruknęła sennie, zdobywając się na cień uśmiechu.
Ziewnęła ukradkiem.

Ikuko

Popatrzyła na dziewczynę - Ohayo . - uśmiechnęła się jak zawsze, choć na jej twarzy zawsze tkwił uśmiech. - Ikuko .. - co szkodziło się przedstawić.

Hitomi

Jeszcze szerszy uśmiech.
- Hitomi. - odparła krótko, przyglądając się badawczo Ikuko.
Przekrzywiła głowę lekko na bok. Oparła się o pobliskie drzewo, by najzwyczajniej nie upaść. Pociągnęła nosem, po czym postanowiła kontynuować rozmowę.
- Nie powiem, miasto pęka w szwach. - oh, słodka ironio xD.
- Długo już tu jesteś, Ikuko-san? - dodała po chwili, zapinając bluzę aż po szyję.